Wednesday, September 11, 2013

Kolczyki srebrne czy złote: które lepsze i dla kogo?




„Ni srebro ni złoto to nic chodzi o to by młodym być i więcej nic ..” jak mówiła popularna niegdyś piosenka. I jest w tym sporo prawdy, nie ma bowiem takiej biżuterii ani klejnotów, które byłyby w stanie przebić powab młodości.  Ale czy to znaczy, że kobieta, która przekroczy już pewien wiek powinna zaprzestać dbania o swój wygląd i tylko usiąść i płakać? Z pewnością nie – właśnie odwrotnie, powinna gruntownie przemyśleć, jaki strój i biżuteria ujmą jej lat i sprawią, że męskie oko być może pominie w tym nierównym rankingu dwudziestolatkę, a skieruje się ku  kobiecie dojrzałej.

Czy wybrać kolczyki srebrne czy złote, a jaki do tego wisiorek? To wcale nie są takie nieistotne dylematy.  Na pewno wiele zależy od okazji na jaką chcemy założyć daną biżuterię, a także od stylu ubierania się.  Wśród kolczyków srebrnych można znaleźć wiele w nowoczesnym wzornictwie, zaprojektowanych przez młodych rzutkich plastyków, z wkomponowanymi kamieniami szlachetnymi lub urzekających kształtem.  Prawdopodobnie skuszą one młodsze osoby, wybierające również bardziej nowoczesny sposób stylizacji w całym stroju. Nie bez znaczenia będą też na pewno ceny takiej biżuterii: mimo wszystko srebro jest tańsze od złota.

Złotą biżuterię zwykle można spotkać w bardziej tradycyjnym wzornictwie, choćby dlatego, że ze względu na swą cenę jest bardziej dostępna osobom lepiej sytuowanym, a nie tym dopiero „na dorobku”.  Chociaż czasy tak się zmieniają, że wśród młodych, rzutkich i świetnie wykształconych kobiet coraz więcej jest takich, które zarabiają naprawdę dużo. I może właśnie do nich skierowane są spotykane już coraz częściej  w sklepach jubilerskich nowoczesne kolekcje odbiegające swym wzornictwem od wzorów tradycyjnych.
Co wybrać? Srebro czy złoto? Wzór nowoczesny, czy tradycyjny? Żebyśmy miały tylko takie problemy. Na pewno należy udać się do kilku sklepów jubilerskich czy z biżuterią autorską, albo poszperać w Internecie i poszukać wzoru, który nas zachwyci tak, że zapragniemy go na własność.  A potem tylko przymierzyć, przejrzeć się w lusterku i zapłacić.

No comments:

Post a Comment